Wydrukuj tę stronę

Nauka podczas sesji - rób to z głową!

Jeśli studia są dla ciebie czymś więcej, niż tylko eliminacjami w zdawaniu przedmiotów metodą „pięknych oczu” i „lania wody”, to koniecznie zaplanuj, jak zwycięsko rozprawić się z sesją!

 

 


 

Prawdziwy student musi mieć na koncie co najmniej kilka nieprzespanych nocy w trakcie sesji, aby móc podzielić się z bracią studencką swoim wynikiem w przeżytych mękach. Ponadto pewna doza niepewności dodaje sesji uroku, a egzamin zdany przy minimum wysiłku zawsze budzi zawiść innych żaków. Ale co jeśli naprawdę zależy nam na zaliczeniu semestru z dobrymi ocenami i bez nadmiernego stresu? Wtedy wypada przemyśleć i zaplanować naszą naukę.

Jak ma przebiegać sesja idealna?

1Nic na ostatnią chwilę. Czasem wydaje się, że dzień lub dwa wystarczą na naukę do egzaminu. Problem w tym, że zawsze znajdą się jakieś inne obowiązki do wypełnienia. Jakby nie było, nie samą sesją żyje człowiek. Rezultat jest taki, że zasiadamy do czytania notatek w ostatnim momencie i orientujemy się, że już nie zdążymy przerobić całego materiału. Zaczyna się nauka po nocach i stres. Dlatego lepiej wystartować co najmniej kilka dni wcześniej. Rozpoczęcie nauki nawet tydzień czy dwa przed egzaminem to naprawdę nie żadna hańba. Można wtedy przyswajać wiedzę po kawałku, nie męcząc się.

2Sprawdź, co będzie potrzebne. Rzadko zdarza się, aby jedyne, czego wymaga prowadzący na zaliczeniu, to znajomość notatek z zajęć. Zazwyczaj trzeba jeszcze przeczytać parę książek lub przynajmniej ich fragmenty. Warto się w nie zaopatrzyć odpowiednio wcześnie, żeby później nie musieć w popłochu buszować po bibliotekach i wystawać w niekończących się kolejkach do punktów ksero.

3Postaraj się nie rozpraszać. Nauka, szczególnie podczas sesji, może być naprawdę zniechęcająca. Zdobywanie wiedzy jest, ogólnie rzecz biorąc, przyjemne, ale gdy trzeba przyswoić ogrom informacji w krótkim czasie, mamy dość na samą myśl. Dlatego odkładamy ten obowiązek na później. Nawet, gdy już zaczniemy, na każdym kroku pojawia się mnóstwo okazji do odwrócenia uwagi od kajetów. Najwięcej dostarcza ich Internet, a w nim portale społecznościowe, na łamach których studenci chętnie dzielą się powszechnie odczuwanym bólem egzystencjalnym. Zazwyczaj jest to zabawne, więc zamiast uczyć się, przeglądamy setki memów i wpisów dotyczących sesji. Dlatego korzystanie z Internetu podczas nauki lepiej ograniczyć do niezbędnego minimum.

4Lepiej się odżywiaj i sypiaj normalnie. Wracając do zarwanych nocy… Zwykle towarzyszą im liczne filiżanki kawy, papierosy, napoje energetyzujące oraz słodkie przekąski. Wiemy już, że rozpoczęcie nauki wcześniej może nas uchronić przed nieprzespanymi nocami, ale jeśli rzeczywiście musimy uczyć się do późna, to trzeba w najbliższym czasie to odespać. Mózg musi odpocząć, aby przyjąć kolejne porcje informacji. Dzięki temu uda się uniknąć energetyków i potężnych dawek cukru, które mają pomóc zachować przytomność umysłu. W gruncie rzeczy lepiej jeść podczas sesji dużo warzyw i posiłków przyrządzonych bez smażenia, a kolejny kubek kawy zastąpić butelką wody lub herbatą.

5Rozłóż zaliczenia w czasie. Jedno kolokwium za drugim, potem zaliczenie ustne, na koniec jeszcze egzamin. W takim tempie łatwo o zawalenie czegoś. A sesja trwa tylko dwa tygodnie. Aby ułatwić sobie życie, przygotuj się na terminy zerowe. Także na poprzedzający semestr możesz spojrzeć z perspektywy sesji – jeśli wykażesz się już w trakcie zajęć, prowadzący może podwyższyć ocenę końcową lub sprowadzić twój egzamin do czystej formalności.

Źródło:


Oceń ten artykuł
(1 głos)