czwartek, 25 kwietnia 2024
Miło Cię widzieć!

KUPUJ Z GŁOWĄ - KONSERWANTY W KOSMETYKACH

damskie-kosmetyki-butelki_425532Konserwanty są to surowce chemiczne hamujące rozwój mikroorganizmów w kosmetyku, czyli zapewniające mu określoną stabilność mikrobiologiczną. Konserwanty uniemożliwiają rozmnażanie się bakterii i grzybów.  Z drugiej jednak strony mogą być szkodliwe dla zdrowia. Przed kupnem każdego preparatu do pielęgnacji i higieny skóry warto przeczytać jego skład chemiczny.

Zabaw się w chemika i postaraj się przyswoić sobie pewne nazwy związków, będących konserwantami. Je po prostu warto znać. Do najczęściej stosowanych należą uwalniacze szkodliwego formaldehydu takie jak: Germal 115, German II czy też Quaternium -15, 2-bromo-2-nitropropano-1,3-diol, DMDM- hydantoina itp.

 

Istotny jest fakt, że każdy kosmetyk zawierający formaldehyd lub substancję, która go uwalnia w stężeniu większym niż 0, 05%, musi mieć na etykiecie umieszczone ostrzeżenie „zawiera formaldehyd”. Mniej szkodliwymi konserwantami są parabeny. Najbezpieczniej jest natomiast stosować kosmetyki naturalne, które zawierają konserwanty pozyskane z roślin. Do tego typu naturalnych substancji konserwujących należy np. ekstrakt z pestek grejpfruta (INCI: Glicerol, Citrus Paradisi). Jest on ponoć tak samo skuteczny jak parabeny.

 

Często się zdarza, że producenci używają kilku typów konserwantów jednocześnie, ponieważ każda substancja reaguje  na odpowiedni dla siebie rodzaj zarazków. Substancje te dodaje się w niewielkich ilościach i jest to znacznie tańsze od stosowania alternatywnych metod konserwacji. Poza użyciem pozbawionych wody tłuszczy i olejów do metod alternatywnych zalicza się tak zwana sterylna produkcja. Nazwa tej metody mówi sama za siebie. Wszystkie składniki miesza się i pakuje w sterylnych warunkach. Metodę tę można stosować jedynie w przypadku preparatów, które po otwarciu zostaną bezpośrednio zużyte. Przykładem mogą być preparaty w ampułkach. Proces ten nie tylko wymaga dużych nakładów i jest drogi — ma też jeszcze inną wadę, a mianowicie wiele naturalnych substancji czynnych może ulec zniszczeniu, jeżeli sterylizacja odbywa się w wysokiej temperaturze.

 

Olejki eteryczne mają szerokie spektrum działania. Ich biobójcze właściwości obejmują zarówno bakterie Gram (–) i Gram (+), jak i drożdże i pleśnie. Najcenniejsze są: olejek tymiankowy, który zawiera tymol, olejek z drzewa herbacianego, lawendowy, cynamonowy, z szałwii czy oczaru wirginijskiego. Spirytus, jako konserwant  dobrze spełnia swoje zadanie. Nie powinien jednak być stosowany w stężeniu większym niż 5% a w kosmetykach do cery suchej i wrażliwej lepiej go wcale nie stosować, ponieważ może wysuszyć skórę. Natomiast witamina E ma właściwości zapobiegania jełczenia tłuszczów.

 

Krem zrobiony bez substancji konserwującej, brany z pojemnika tradycyjnie palcem ma trwałość około 8 do maksymalnie 14 dni. Jeżeli krem po zrobieniu będzie od razu przelany do pojemnika z dozownikiem lub będzie brany plastykową szpatułką to wytrzyma 2 tygodnie, a nawet dłużej. Trzymając dodatkowo krem w lodówce można przedłużyć jego trwałość do 3 tygodni. Wysterylizowanie narzędzi i pojemników (na przykład alkoholem) używanych do zrobienia i przechowywania kremu przedłuża również jego trwałość. Kremy zawierające substancje białkowe jak kolagen czy elastyna , psują się w temperaturze pokojowej po około dwóch tygodniach, a w lodówce po czterech. Preparaty białkowe ulegają degradacji o wiele szybciej niż reszta emulsji. Jeśli chce się całkowicie zrezygnować z konserwowania kremu, to jest to możliwe jeśli będzie się robiło niewielką ilość wystarczającą na kilka dni albo świeżo zrobiony krem podzieli się na tygodniowe porcje i przechowa  je w zamrażarce.

 

Wizualnym   dowodem na to, że produkty kosmetyczne uległy zakażeniu lub zepsuciu są pojawiające się w nich zmiany organoleptyczne Do najczęściej obserwowanych zjawisk, które mogą  zachodzić   pod wpływem mikroorganizmów w kosmetykach,  należą: rozdzielenie faz, zmiana konsystencji, zapachu, barwy czy też  pojawiające się w roztworach osady. Może również być to zmiana smaku, która jest istotna i wyczuwalna w przypadku past, płynów do płukania ust czy pomadek.

 

Nie zatruwajmy się z powodu naszej niewiedzy i zarazem przebiegłości niektórych producentów kosmetyków.

 

Red. Port.

Oceń ten artykuł
(10 głosów)