Co świadczy o szoku dla naszego organizmu? Choćby pojawiająca się na naszych ustach opryszczka. Po tak skoncentrowanej dawce promieni, bardzo często spada nam odporność na choroby bakteryjne i wirusowe. Nie apeluję tu o rezygnację z opalania w solarium, ale o rozwagę z jego korzystania. Szczególnie wtedy, kiedy nasza skóra posiada wiele pieprzyków, znamion czy brodawek. Taka skóra powinna być wyjątkowo chroniona przed promieniami UVA i UVB z powodu zwiększonego ryzyka zachorowania na raka. Nawet stosowanie wysokich filtrów ochronnych na niewiele tu sie przyda. Odradzam opalanie po zabiegach kosmetycznych, a także w przypadku takich schorzeń jak:
Wykluczam również korzystanie z solarium:
|
rys. Andrzej Nowaczyk |
Sugeruje rozwagę w opalaniu, a nie o omijanie szerokim łukiem solarium.
Polecam jednak, co najmniej tygodniowe odstępy pomiędzy sesjami opalania. Korzystajmy z przyspieszaczy opalania (dostępne w każdym solarium) dzięki którym, możemy skrócić czas przebywania w polu działania promieni UVA i UVB.
Jeśli nie chcemy przedwcześnie postarzeć naszej skóry, opalając się zbyt często. Zastąpmy promienie samoopalaczami lub tak dziś popularnym opalaniem natryskowym. Może efekty wizualne nie będą do końca satysfakcjonujące. Nie mniej jednak będzie to na pewno z pożytkiem dla naszego zdrowia, a może i życia.